„Dlaczego idziemy w pielgrzymkę?”
Irena Żarnosiek
Nr 6-7/2012


Autorka wybrała wypowiedzi pielgrzymów na temat tego, czym dla nich jest pielgrzymka do miejsc świętych.
„W tamtej akurat pielgrzymce obiecałam Panu Bogu, że odbędę 15 pielgrzymek. Jeżeli On pozwoli mi tyle jeszcze przeżyć. Dlaczego 15? Taka liczba przyszła mi do głowy – według liczby tajemnic Różańca. Czy dotrzymałam swojej obietnicy? Oczywiście! Pan pozwolił mi odbyć aż 27 pielgrzymek [...]”.. †

„Czas pielgrzymki lubię szczególnie za to, że nagle odstępuje cywilizacja, przestajesz się śpieszyć, niepokoić. Wówczas masz tylko jedną troskę – godnie, w najlepszy sposób przeżyć ten czas. [...] To jest ważne dla człowieka współczesnego – pozostać sam na sam z Bogiem i przyrodą na kilka dni. Ponadto, istnieje szansa, aby rozpoznać to, co najważniejsze – cel swojego życiowego pielgrzymowania”.
„Moje nawrócenie odbyło się mianowicie w pielgrzymce, kiedy zrozumiałam, że droga do Boga, na której się nie zabłąkam i nie zgubię, to chrześcijaństwo. Działanie Boga w pielgrzymce obróciło me życie i zrozumiałam, że istnieje i jest możliwe dla mnie nowe życie – z Chrystusem. Mianowicie wtedy w pielgrzymce z Witebska do Budsławia odbył się cud. Duch Święty po prostu zachwycił mnie i byłam tak szczęśliwa, jak nigdy dotąd”.
„Tak naprawdę, w naszym życiu istnieje radość i ból, zmęczenie życiem codziennym oraz te szczęśliwe chwile, kiedy to zmęczenie raptem gdzieś się zapodziewa. A są spotkania i rozstania, przyjaźń i zdrada... To wszystko można spotkać także i w pielgrzymce”.

---

„Nowa ewangelizacja oznacza zmianę myślenia”
Grzegorz Polak
03.07.2012

U podstaw nowej ewangelizacji musi być praca nad zmianą myślenia – twierdzi w rozmowie z KAI kard. Kazimierz Nycz. Jego zdaniem konieczne jest wzmocnienie odpowiedzialności – zarówno wśród księży jak i świeckich – za tych, którzy z różnych przyczyn odeszli od Kościoła.
Definicję nowej ewangelizacji sformułował Jan Paweł II, doprecyzował ją Benedykt XVI: jest to fragment ewangelizacji adresowanej do ludzi, którzy zostali ochrzczeni, byli w Kościele, czasem formalnie, czasem nie tylko formalnie i z jakichś powodów z niego odeszli.
Według kard. Nycza, pytanie, w jaki sposób dotrzeć do człowieka, który zgubił wiarę, musi być rozpatrywany także z perspektywy tego, co takiemu człowiekowi może dać Kościół. „Pytanie trzeba postawić w ten sposób: jak dotrzeć do człowieka, aby mógł on przeżyć doświadczenie wspólnoty i zasmakować w głoszeniu Ewangelii? Żeby temu sprostać, potrzebne są szkoły nowej ewangelizacji, gdzie uczy się przyszłych liderów jak tworzyć wspólnoty ewangelizujące. [...] Szkoła ma dać liderom wiedzę o Piśmie Świętym, o Kościele, o tym, w jaki sposób mówić o Bogu i jak przepowiadać. Ci ludzie mają być heroldami, którzy przepowiadają i wzywają do wiary. I mają być zdolni do dawania świadectwa” – mówi kardynał Nycz.