CYTAT Z BIBLII: „I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz!”(Jan 8, 11). Idea nieskończonego początku – o nim mówi Bóg. Nigdy nie jest za późno przewrócić kartkę i zacząć wszystko od zera. Niech tylko istnieje szczera chęć przemienić życie i pewne ruchy w tym kierunku. „Idź” – mówi Bóg. Pokłada nadzieję w Twych staraniach.
Intencja miesiąca: by we wszystkich kulturach były szanowane prawa i godność kobiet Kiedyś rosyjski pisarz Maksym Gorki powiedział, iż miarą cywilizacji jest stosunek do kobiet. W tym miesiącu kierujemy swe modlitwy na to, by kobiecość w społeczeństwie była wzniesiona do rangi szacunku, ofiarności oraz wdzięczności.
Przedmiot rozważań miesiąca: początek Dla każdego jest inny, własny i niepowtarzalny. Ciekawe jest, że dla przemian w życiu człowiekowi często niezbędna jest zmiana miejsca zamieszkania lub pracy. Jednak w pewnych sytuacjach ryzykuje stracić zwyczajne rzeczy w zamian za coś nowego. Istnieje też inna możliwość: spróbować żyć inaczej od tej chwili, nie przynosząc na ołtarz życia globalnych przemian. Po prostu nabrać więcej powietrza i odetchnąć, mając za cel przemienić siebie od wewnątrz, by inaczej patrzeć na to, co już istnieje. Dlatego początek to również przemiana myślenia. Przede wszystkim i obowiązkowo.
Sprawa miesiąca: postawić kropkę Niektóre nasze sprawy pragną, by je skończyć. Obciążają nasze życie i tworzą iluzję ciągłej nieskończoności. Tak naprawdę trzeba tylko przyłożyć trochę starań, by pożegnać się z przeszłością i zakończyć proces, który jak się wydawało, nigdy się nie skończy. Po czym pojawi się możliwość początku czegoś nowego. To nie może nie cieszyć: otrzymujemy szansę na zmiany na lepsze, na nową drogę.
Cel miesiąca: odnaleźć w sobie ukryte siły Limit sił istnieje w każdym człowieku. Nieprzypadkowo się mówi o drugim oddechu lub dopływie sił. Problem polega na tym, że ktoś umie je wykorzystywać, a ktoś – nie. Jedni ciągle korzystają ze swych środków wewnętrznych, inni – nawet nie wiedzą o ich istnieniu. Gdy człowiek znajduje klucz od kuferka z ukrytymi siłami, zaczyna żyć pełnią życia. Cóż to jest za kuferek?
Jest to bodziec do życia, szczęśliwego życia. Jest to troska bliskich, ich uwaga i zrozumienie. Gdy na duszy jest samotnie i przykro, ważne jest nie zapominać o kufrze z wewnętrznymi siłami – wtedy znowu chce się żyć, pracować i tworzyć.
Osoba miesiąca: święta Anna Katarzyna Emmerich Narodziła się 9 września 1774 r. we Flamschen ( w tamtych czasach ziemie Imperium Rzymskiego), była piątym z dziewięciorga dzieci ubogich rolników. Od najmłodszych lat pomagała rodzicom w pracach domowych oraz w polu. Była skłonna do modlitwy, prosiła Boga o to, by dostać się do klasztoru.
Potem dziewczyna zwracała się do wielu zakonów z prośbą o przyjęcie jej do klasztoru, ale wszędzie słyszała odmowę z powodu biednego posagu. W Miunsterze zakon świętej Klary zgodził się z warunkiem, że Emmerich nauczy się grać na organach. Dziewczyna z radością przystąpiła do nauki u miejscowego organisty Zenthena. Jednak trwało to niedługo – bieda rodziny nauczyciela zmusiła ją znów wziąć się do pracy, by pomóc jego rodzinie.
Nareszcie w 1802 r. dziewczyna razem z córką organisty Klarą wstąpiła do klasztoru katolickiego zakonu augustiańskiego Agnetenberg w Dziulmenie. Emmerich ciężko zachorowała i bardzo przy tym cierpiała. Po pewnym czasie pojawiły się u niej stygmaty, które dodawały bólu i pokuty. Lekarz, który przyszedł do niej pewnego razu, stał się jej wiernym przyjacielem do końca życia, gotowym zawsze pomóc i wesprzeć.
Oprócz modlitwy za ludzi, przykuta do łóżka Anna Katarzyna szyła ubranie dla dzieci z biednych rodzin. Spotkania z nią szukało wielu ludzi. Znany niemiecki pisarz oraz poeta Clemens Brentano spotkał się z nią w 1818 r., po czym każdego dnia przychodził do niej, notował jej wizje, które potem zostały opublikowane w książce „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa autorstwa Anny Katarzyny Emmerich”.
Latem 1823 r. Emmerich poczuła się gorzej. Zmarła 9 lutego 1824 r. W wieku 49 lat.
W 1891 r. mnich Pulen, po zbadaniu zapisów siostry, znalazł resztki świątyni, którą się dziś uważa za dom Najświętszej Maryi Panny.
Do których Świętych możemy zwracać się z prośbą o szczególne wstawiennictwo w marcu:
Św. Kazimierz (4 marca), św. Teresa Małgorzata (7 marca), św. Bazyli (22 marca), św. Bertold (29 marca).
Piosenka miesiąca: „Anioł Stróż”, Jołka „Tylko mój anioł mnie bronił przed każdą niedolą”. Piosenkarka zwraca się do Wszechmocnego i szuka słów, aby wyrazić podziękę za przedstawiciela z niebios. „Tak dużo smutku w moich słowach, tak dużo myśli w różnobarwnych snach. Kłaniam się, Niebieski Zbawco, dziękuję, mój Aniele Stróżu”.
Książka miesiąca: „Łatwo o trudnym: książka dla tych, kto żyje dla przyszłości”, Aleksander Giezałow „Nie rzucaj czytania – zachęca czytelnika autor książki – ponieważ masz wspaniałą możliwość, zajrzawszy niby przez szparkę do mej przeszłości, zobaczyć cudze błędy i zrozumieć, jak sprowadzić do minimum własne. Jest to największa w świecie mądrość – uczyć się na cudzych błędach”.
Książka poświęcona jest dzieciom, które szybko porzucą Dom Dziecka i okażą się w samodzielnej rzeczywistości, gdzie nie ma wychowawców i sponsorów. Nie patrząc na to, komu książka została poświęcona, będzie ona przydatna również dla tych, którzy tylko rozpoczynają znajomość z życiem dorosłym, z jego porządkiem i regułami.
Autor zwraca uwagę na to, że trzeba umieć przebaczać, myśleć, analizować, być życzliwym i cierpliwym. Każdego z Was mogą zainteresować rozdziały: „Twój zawód – twój los”, „A dziewczyny i chłopcy na potem”, „Po ubraniu i drogi...” ( o reputacji), „ Twoje pierwsze pieniądze”, „ I oto ludzie”, „Nowe miejsce zamieszkania”, jak również wiele innych. Książka została napisana łatwym językiem dla ludzi, którzy na początku dorosłego życia mogą spotkać się z trudnościami. Przewodnik po labiryntach samodzielności. Autor szczerze chce pomóc. „Urodziłeś się, by odnieść sukces, bo jesteś osobą. Jesteś człowiekiem. Obywatelem. Z szacunkiem, Aleksander Giezałow, wychowanek Domu Dziecka, wielodzietny ojciec”.