Skończył się miesiąc maj i rozpoczął się czerwiec, tradycyjnie związany w naszym kraju z nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego. Przyznam, że już od dłuższego czasu zastanawiam się nad różnicą pomiędzy nabożeństwem majowym a czerwcowym. Widząc pełne na «majówkach» i pustawe w czerwcu kościoły, z pewnym niepokojem myślę, czy ta nasza «ludowa» pobożność ma właściwe ukierunkowanie.
Przecież wielkim zwolennikiem i czcicielem Serca Jezusowego był Ojciec Święty Jan Paweł II, który wielokrotnie dawał wyraz swej radości z faktu, że w Polsce ta forma pobożności jest wciąż obecna. Kiedyś powiedział: „Cieszę się, że ta pobożna praktyka, aby codziennie w miesiącu czerwcu odmawiać albo śpiewać Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa, jest w Polsce taka żywa i ciągle podtrzymywana”.†