GRODNO
Sobota,
20 kwietnia
2024 roku
 

Młodzież - nadzieja Kościoła i spoleczeństwa

Życie Kościoła

Od 3 do 28 października 2018 roku w Watykanie będzie się odbywał Synod Biskupów, poświęcony problemom współczesnego młodego pokolenia pod hasłem „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania”. Wziąć bezpośredni udział w pracy przedsynodalnej mogą też sami młodzi z różnych zakątków świata. Powinni tylko odpowiedzieć na pytania proponowanej ankiety. Jest ona adresowana do młodzieży w wieku 16-29 lat.
    W internecie na stronie youth.synod2018.va  stworzono specjalne źródło, za pomocą którego można się dowiedzieć o przykładowym planie pracy synodu, o młodych świadkach wiary, również o świętych, przeczytać listy Ojca Świętego skierowane do młodzieży. Tam też każdy chętny młody człowiek może wypełnić ankietę. Jej celem jest uzupełnić opinie konferencji biskupich oraz przedstawić realny obraz tego, czym żyje dzisiejsza młodzież. W ten sposób Kościół pragnie się wsłuchać w głos młodych ludzi, od których zależy przyszłość społeczeństwa i wspólnoty wiernych.
Dziś redakcja „Słowa Życia” proponuje młodym ludziom z diecezji grodzieńskiej odpowiedzieć na kilka pytań z ankiety, stworzonej w ramach przygotowania do Synodu Biskupów pod hasłem „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania”.

Wiktoria Pietrusiewicz
27 lat, w przeszłości nauczycielka języka białoruskiego oraz literatury

   Pomyśl o sobie, gdy byłeś(aś) dzieckiem i teraz. W jakim stopniu pozytywnie wpłynęły na Twoje wzrastanie następujące czynniki: szkoła, rodzina, koledzy, media (w tym też telewizja, internet), wspólnoty i zjednoczenia młodych ludzi (sport, szkoła, Kościół), edukacja religijna, hobby i czas wolny, lektura, muzyka?
   Świadome życie człowieka zaczyna się, jak wiemy, w szkole. Jest to odkrywanie świata, poważne relacje z innymi ludźmi. Właśnie w nastoletnim wieku uczyłam się poznawać na ludziach, na ich szczerości i zamiarach. Jeszcze w szkole razem z nauczycielką z języka białoruskiego rozpoznawałam swoje powołanie życiowe. To właśnie ona zainspirowała mnie do niesienia światła ojczystego języka. W ogóle szkoła bardziej lub mniej pomogła mi się rozwijać jako osobie, doskonalić swoje talenty.
   Na studiach znalazłam prawdziwych przyjaciół. Nie wyobrażam sobie życia bez nich! Przyjaciele to wsparcie. Ludzie, którzy nie boją się wypróbowań czasu: pozostają obok, zarówno gdy jest ci dobrze, jak i gdy jest ci źle; podpowiadają, jeśli się mylisz; mogą skrzyczeć, ale też pocieszyć. I musi to być nawzajem. Ja również staram się być dobrą przyjaciółką dla innych.
   Co do tematu wiary, miałam własnego „Jana Chrzciciela”. Pomógł mi poszerzyć wiedzę o Kościele, ponieważ szczerze się przyznaję, w tamtym czasie „pływałam” na powierzchni. Codziennie z wdzięcznością wspominam o tym człowieku w modlitwie. Dzięki niemu później poznałam nowych wspaniałych ludzi, z którymi kontynuowałam rozwój swojej wiary. Pewnymi nowymi ciekawostkami z chrześcijańskiego życia dzieliłam się z dziećmi na lekcjach, ponieważ uważałam za swoje zadanie wychować obywatela-chrześcijanina... Taki to powstaje łańcuszek, gdzie jedno łączy się z innym. Z tego też się splata niepowtarzalny różaniec życia.
Nie tak dawno przeżyłam ogromną radość – z narzeczonym wzięliśmy ślub. Była to przemyślana decyzja. Obydwoje rozumiemy: w małżeństwie bardzo ważne jest mieć szacunek do siebie nawzajem, być przykładem dla dzieci. Jesteśmy świadomi, że rodzina powinna być fundamentem, trzeba więc ją budować na wartościach chrześcijańskich: razem chodzić do kościoła, obchodzić (nie formalnie) uroczystości, wychowywać dzieci w wierze od pierwszych dni życia. Będziemy przykładać do tego „budynku” wszelkich starań! Mam nadzieję, że z Bożą pomocą uda nam się być szczęśliwymi małżonkami i rodzicami.


   


Aleksander Siergiejuk
16 lat, uczeń

Gdy zastanawiasz się nad wyrazem „powołanie”, co przychodzi Ci na myśl (realizacja siebie, plan życia, Boże wezwanie, posługa, wiara, małżeństwo, rodzina, kapłaństwo, życie konsekrowane, wolność, sumienie, lęk, zaproszenie, prezent, presja, kolizja)?
   Każdy człowiek został do czegoś powołany. Jeszcze się nawet nie urodził, a Bóg już ma dla niego plan. Trzeba od razu z pokorą przyjąć prawdę: o tym, kim będziemy, decyduje Stwórca. Jednak naszym zadaniem jest rozpoznać ten plan, by w najlepszy sposób go realizować. Z tego też powodu w życiu dużo zależy od nas samych.
    Wiadomo, pomylić się, wybierając drogę, może każdy. Jednak jeśli ignorujemy to, co zostało dla nas przeznaczone, serce zawsze będzie czuło niepokój, pragnienie. Aby dokładnie wyznaczyć swoją misję życiową, trzeba się modlić i czekać na odpowiedź od Boga. Myślę, że najważniejsze w rozeznaniu powołania jest się nie bać powiedzieć Wszechmocnemu: „Tak, jestem gotów pójść za Tobą!”.
    W tym momencie ja również się zastanawiam. Czego chce ode mnie Bóg? Czy powinienem zostać dobrym kapłanem, czy dobrym ojcem? W takich chwilach do głowy przychodzi ulubiony cytat z Biblii: „Wypłyń na głębię” (Łk 5, 4). Głębię rozumiem jako powołanie. Uważam, że warto się nie bać iść za Chrystusem. Zawsze jest obok. Uświadamiam sobie, że w każdym wypadku realizacja powołania polega na służeniu: albo jako mąż – żonie i dzieciom, albo jako kapłan – wszystkim ludziom.
    Wydaje mi się, że pojęcie „powołanie” to raczej Boże wezwanie i plan życia.


   

Olga Snitko
18 lat, studentka

Czy zgadzasz się z następującą wypowiedzią: większość ludzi zasługuje na moje zaufanie? Oceń swoją opinię w skali od jednego do pięciu.
Na pewno w stosunku do siebie mogę ocenić tę wypowiedź na 4. Ufam ludziom, być może dlatego, że nikt mnie dotychczas nie oszukał.
    Zaufanie to pewność, że człowiek nie zawiedzie, wiara w jego szczerość. Trzymam się, może naiwnej teorii, że jeśli ty jesteś z człowiekiem szczery, on również będzie dla ciebie szczery. Ufam rodzicom, ponieważ nikt nie jest mi bliższy od nich. Wychowali mnie. Wiadomo, życzą swojemu dziecku wyłącznie dobra. Ufam przyjaciołom, którzy zawsze są obok, gotowi okazać wsparcie, którym nie boję się powierzyć tajemnicę oraz do których mogę się zwrócić z prośbą. Oczywiście, każdy z nas ufa lekarzom, nauczycielom. Inaczej w jaki sposób możemy otrzymać od nich pomoc? Okazując ludziom zaufanie, wpuszczamy ich głęboko do swojego świata, oni natomiast, stają się dla nas wsparciem.
    We współczesnym świecie często dzieje się tak, że pewne osoby wykorzystują zaufanie innego dla własnej korzyści. Mimo to, nie przestaję ufać tym, kto mnie otacza, oczywiście, w pełni panując nad sytuacją. Wydaje mi się, że zaufanie jest jednym z najważniejszych składników ludzkich relacji, mozaiki, z której się składa nasze życie.
    Jestem pewna, że nawet jeśli zostało wykryte kłamstwo lub zdrada, warto dać człowiekowi drugą szansę. Ponieważ sam Jezus Chrystus zawsze nam przebacza! Podczas każdej spowiedzi przez kapłana daruje te gwoździe, te grzechy, którymi przybijamy Go do Krzyża. „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34). Być może właśnie nasze zaufanie, mimo zdrady popełnionej przez człowieka, obudzi w nim pragnienie dobra, zmusi do zastanowienia się nad życiem i zmiany swojego stosunku do niego.


   

Irena Radziewicz
25 lat, dziennikarka

Jakie kwestie uważasz za szczególnie aktualne dla Kościoła dziś (problemy socjalne, życie w modlitwie, ochrona prawd wiary, pokój na świecie, otoczenie, dialog z innymi religiami, propagowanie i obrona życia od poczęcia do śmierci naturalnej, poważna moralna spójność zachowania i głoszonych wartości, badanie sposobu relacji z dzisiejszym światem)? Wybierz trzy warianty zgodnie ze stopniem istotności.
Postawiłabym najważniejsze kwestie w następującej kolejności: 1 – życie w modlitwie, 2 – relacje ze współczesnym światem, 3 – pokój na świecie.
   Modlitwa dla chrześcijanina to podstawa życia. I dziś, i 100 lat temu, i 500. Każdy wierny jest powołany do trwałych i żywych relacji z Bogiem. Najbliższą drogą do nawiązania bliskiego kontaktu ze Stwórcą jest modlitwa. Kościół przez cały czas o tym przypomina, świadczy, do tego wzywa. Ten właśnie temat uważam za najbardziej aktualny.
    Jednak żyjemy w świecie, który ciągle się rozwija, podąża naprzód. Razem z nim, sądzę, powinien rozwijać się też Kościół. Śledzić tendencje, nastroje w społeczeństwie. Trzeba zaznaczyć, że dziś Kościół jest dosyć aktywny w kwestiach takich, jak na przykład nauka, polityka, media. Jednak warto nieustannie dążyć do bycia zrozumiałym dla świata, a nie odległym od współczesności.
   Po stronie pokoju na świecie Kościół opowiadał się zawsze. Wierni codziennie modlą się o pokojowe rozwiązania różnorodnych trudnych pytań, konfl iktów. „Wszechmogący Panie, pomóż nam wstrzymać wszelkie wojny, zwalczyć wrogość, zarówno stare, jak i nowe konfl ikty” – tymi słowami często się modli papież Franciszek. Oczywiście, kwestia pokoju we współczesnym niestabilnym świecie jest bardzo ważna i aktualna.


   

Paweł Kijko
29 lat, budowniczy

Czy możesz pokrótce opowiedzieć o momencie, w którym wprost lub pośrednio uczestniczyłeś(aś), a który uważasz za dobry przykład tego, w jaki sposób Kościół może towarzyszyć młodym ludziom w ich wyborze, nadającym wartość i satysfakcję z życia?
Wcześniej żyłem jak chrześcijanin, wiara którego ograniczała się do przychodzenia do kościoła co niedzielę. Jednak pewnego razu mój kolega zaproponował mi pójść na spotkanie duszpasterstwa młodzieży „OPEN”. Na zakończenie spotkania zaproszono chętnych do grania w zespole muzycznym. Przedtem słyszałem go podczas Mszy św. Przyznam się, że ich występ wywarł na mnie duże wrażenie.
   Rzeczywiście już od dawna marzyłem nauczyć się grać na gitarze elektrycznej. Dlatego też bardzo się ucieszyłem, gdy usłyszałem zaproszenie. Trochę umiałem ruszać struny – młodzież z zespołu mnie podtrzymała. Potem razem graliśmy na Diecezjalnych Dniach Młodzieży, dawaliśmy koncerty dla pielgrzymów. W tym roku nawet uczestniczyliśmy w festiwalu muzycznym „Pukając do Niebios”. I tak sobie myślę: po prostu chciałem grać na gitarze... Nigdy nie mogłem nawet pomyśleć, że będę służył Bogu przez muzykę!
   Bez wątpienia mogę powiedzieć, że duszpasterstwo „OPEN” pomogło mi bliżej poznać Wszechmocnego. Tu się dowiedziałem, czym rzeczywiście jest modlitwa, adoracja. Tu spotkałem się z Żywym Stwórcą, który stał mi się bardzo bliski i koniecznie potrzebny. Teraz mocno wierzę w naszego Ojca! Wierzę w to, że Bóg ma szczególny plan dla każdego. Trzeba tylko Mu zaufać, powierzyć wszelkie radości, trudności i niepokoje. Codziennie dziękuję Wszechmogącemu, że napełnia mnie miłością i dobrocią do pokonywania nowych wypró- bowań życiowych. I się cieszę z możliwości wychwalać Go przez swój talent w muzyce.

   

Wypełnić ankietę można na stronie internetowej youth.synod2018.va do 31 grudnia bieżącego roku. Na podstawie odpowiedzi opytanych powstanie „Instrumentum laboris” (dokument roboczy zgromadzenia synodalnego).

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  256

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.