GRODNO
Wtorek,
23 kwietnia
2024 roku
 

artykuły roździału
"Słowo Redaktora" >>
marcinowicz2020
Swoje pytania mogą Państwo przesyłać pod
adresem
: Grodno 230025, ul. K. Marksa 4.
e-mail: slowo.grodnensis@gmail.com

To dane jej przez Stwórcę

Rozważania - Rozważania

Mamo - to słowo najpierwsze, imię najdroższe, uosobienie bezinteresownej miłości i bezgranicznych poświęceń, to wierność niezachwiana. Matka - to człowiek, który słowu „kocham» nadaje najpełniejszą treść. Można mieć w życiu wielu przyjaciół, ale najwierniejszym i niezawodnym pozostaje matka.
Fragment listu czytelniczki
Еwangelia św. Łukasza opowiada o tym, jak Jezus zatrzymał się w gościnnym domu Marty i Marii (Łk 10,38 – 42). Maria „siadła u stóp Pana i wsłuchiwała się w Jego słowo”. Z jej postawy promieniuje jakiś spokój, skupienie. Jest całkowicie skoncentrowana na Jezusie, na Jego słowie. Marta przeciwnie: „Uwijała się koło rozmaitych posług”, by odpowiednio uhonorować gościa. Jednak to zadanie pochłania ją tak bardzo, że stać ją tylko na pretensje: „Panie, nic Cię to nie obchodzi, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. Te słowa odsłaniają cały wewnętrzny chaos Marty. W jej słowach można rozpoznać wiele z naszych ludzkich pretensji, w tym kobiecych pretensji do Boga i do ludzi. „Wszystko na mojej biednej głowie, nikt nie chce mi pomóc, nawet Bóg wydaje się obojętny na mój los”. Jezus odpowiada Marcie i wszystkim współczesnym Martom: „Troszczysz się i niepokoisz o wiele…”. Jakby chciał powiedzieć: „Znam twój świat: dom, dzieci, mąż, praca zawodowa… Wiem, że niełatwo z tym wszystkim sobie poradzić”.

Więcej: To dane jej przez Stwórcę

 

Pamięć o Katyniu w Lidzie

Rozważania - Rozważania

Niezbadane są drogi opatrzności Bożej. Wytyczamy sobie cele na tych drogach, dokładamy starań, by je urzeczywistnić. Aż nagle okazuje się, że Bóg już przedtem wszystko poukładał. Czym są w takim razie nasza wola i wolność? To pytanie stawiają sobie i mąż stanu, i gospodyni domowa. Jak również my, świadkowie wydarzenia, które wstrząsnęło światem 10 kwietnia.
Na 13 kwietnia w Lidzie zaplanowano uroczystość poświęcenia krzyża katyńskiego na starym katolickim cmentarzu przy ulicy Engelsa. W ten sposób aktywiści Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej postanowili uczcić 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Jednak porankiem 10 kwietnia jak piorun uderzyła wiadomość: pod Smoleńskiem - katastrofa lotnicza, nikt nie ocalał. Szok... Dopiero po jakimś czasie przyszła świadomość, że uroczystość, którą przygotowywaliśmy na 13 kwietnia, staje się do bólu aktualna. Krzyż, który miał być symbolem pamięci, został na nowo zroszony krwią. Stało się jasne, że dzień 13 kwietnia będzie dniem szczególnym dla nas i dla wszystkich uczestników zaplanowanej uroczystości.

Więcej: Pamięć o Katyniu w Lidzie

 

Spowiedź odmieniła moje życie

Kontakt zwrotny - Listy Czytelników

Джаванні Франчэска Барберы, фрагмент абраза «Вяртанне марнатраўнага сына» (XVII)
Dzień dobry, szanowna redakcjo. Jestem lekarzem, mam 25 lat stażu zawodowego. Chciałabym wiele powiedzieć, lecz w jednym liście na pewno się nie da tego zrobić. Od dawna pragnęłam podzielić się swymi przeżyciami, jednak za każdym razem tłumiłam to w sobie. Urodziłam się i dorastałam w wierzącej rodzinie. Ojciec był członkiem komitetu kościelnego. Od małego chodziłam do kościoła. Wielu ludzi chodzi do świątyni, ponieważ tak wypada, ponieważ tego wymaga Kościół.
Jednak jest i inna wiara. Wtedy idziesz do kościoła i modlisz się nie dlatego, że musisz i nie dlatego, że tak robią inni, lecz dlatego, że nie możesz inaczej, że powinieneś tam iść, ponieważ to się staje taką samą wewnętrzną potrzebą, jak powietrze. I jeżeli wszystko jest właśnie tak – to jest szczęściem. Chcę opowiedzieć o swojej drodze.   
Pierwsza spowiedź
Moja droga do pierwszej spowiedzi była długa w dosłownym znaczeniu. To się odbywało w czasach socjalizmu. W Lidzie wtedy było dwóch księży. Rodzice wozili swe dzieci do spowiedzi potajemnie. Latem jeździliśmy do rejonu iwjewskiego, do babci. O 4 rano ruszaliśmy w niebliską drogę: należało przejść 10 km na piechotę przez las do litewskiej wsi Krakuny, a potem wsiąść do autobusu i dojechać do wsi Dziewieniszki. Tak samo wyglądała droga powrotna. Po pierwszej komunii nie urządzaliśmy żadnych hucznych imprez, jednak na sercu było ciepło.

Więcej: Spowiedź odmieniła moje życie

 

Czy łatwo jest kochać siebie?

Rozważania - Rozważania

Obserwując rozwój duchowy i wewnętrzną walkę różnych ludzi, da się zauważyć, iż podłożem wielu problemów duchowych prawie każdego z nich jest to samo – niechęć do siebie.
Przylepiwszy pojęciu „miłość do siebie” etykietę „egoizm”, wielu chrześcijan usiłuje kochać wszystkich i wszystko dookoła, ale boi się pytania „Czy kochasz siebie?” Jeszcze bardziej zdumiewa wielu wiernych tekst Pisma Świętego (por. Mt 22, 37-40), w którym to podstawowe przykazanie miłowania Boga i bliźniego jest uzależnione (!) od miłości człowieka ku sobie samemu. Innymi słowy, człowiek kocha Boga i bliźniego tak, jak siebie samego. Kto nie kocha siebie, nie jest zdolny kochać innych.
    Jednak co to znaczy – kochać siebie? I czym miłość do siebie różni się od egoizmu? Miłość jest pozytywnym uczuciem ciągłego odkrywania. Egoizm zaś – negatywnym uczuciem ciągłego zamykania. Miłość uskrzydla, egoizm – przygniata. Miłość nieustraszenie otwiera horyzonty, egoizm panicznie się boi rozejrzeć dookoła. Miłość pragnie podzielić się przepełniającym ją bogactwem odkrywanego, egoizm boi się wypuścić z rąk to, czego się uczepił. Miłości zawsze towarzyszy swoboda ducha, egoizmowi zaś – strach niewoli. To są na tyle różne podejścia do życia, że nie da się jednocześnie kochać i być egoistą. Nim bardziej nasiąkamy miłością, tym większą mamy szansę naprawdę kochać Boga i bliźniego.

Więcej: Czy łatwo jest kochać siebie?

 

Czy można przyjmować Komunię Świętą dwa razy w tym samym dniu?

Kontakt zwrotny - Pytania i odpowiedzi

Ks. Paweł SołobudaAby odpowiedzieć na powyższe pytanie, należy koniecznie zwrócić się do dokumentów Kościoła, których na ten temat jest sporo. Przede wszystkim to Kodeks Prawa Kanonicznego, który podaje: „Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy[…]” (kan. 917). Kodeks podaje ważny warunek: aby przyjąć Komunię Świętą po raz drugi, osoba powinna uczestniczyć w całej Mszy Świętej. Katechizm Kościoła Katolickiego (nr 1388) przypomina każdemu z nas, że: „...jest rzeczą właściwą, by wierni, jeśli tylko są odpowiednio usposobieni, przyjmowali Komunię, gdy uczestniczą we Mszy świętej». Konstytucja Sacrosanctum concilium (n. 65) zaleca przyjmowanie Komunii św. podczas Mszy św., tłumacząc, że stanowi ona pełne uczestnictwo w ofierze Mszy św.
    Tak nas poucza Kościół, lecz chciałbym podzielić się kilkoma własnymi zdaniami na ten temat. Aby przyjąć Komunię Świętą, każdy człowiek wierzący, który uczestniczy we Mszy Świętej, powinien zadbać o czystość swojej duszy.

Więcej: Czy można przyjmować Komunię Świętą dwa razy w tym samym dniu?

 

Niezapominajka

Odpoczynek ze Słowem - Kącik dziecięcy

Proponuję Wam opowiadanie o maleńkim błękitnym kwiatuszku ze złocistym serduszkiem wewnątrz. Ten kwiatuszek zwą niezapominajką.
    Kiedy byłam bardzo mała, babcia brała mnie ze sobą na sianokosy. Ona pracowała, a ja bawiłam się obok dużego rowu, jaki pozostał po osuszeniu tej zabłoconej niegdyś ziemi. Na skrawkach tego rowu rosło mnóstwo bardzo dużych i pięknych niezapominajek. Nie mogłam się napatrzeć na nie, nie mogłam się nacieszyć. Wydawało mi się, że niezapominajki patrzą na mnie swym błękitnym spojrzeniem i mówią: ”Nie zapomnij o mnie!” „A może, te kwiatuszki rozmawiają w niezrozumiałym dla nas języku?” – spytałam się babcię.
    Moja babcia - to niezwykle dobra, otwarta sercem i głęboko wierząca chrześcijanka. Ona lubiła czytać Pismo Święte i znała dużo interesujących opowiastek.
    Pewnego razu na moje pytanie, czy niezapominajki nie mówią o czymś, ona odpowiedziała: „Wiesz, pobożni ludzie rozpowiadają, że kiedyś kwiatki mówiły, a najlepiej – twój ulubiony błękitny kwiatuszek”.
    - Opowiedz, babciu, co znaczy niezapominajka?
    - Dobrze, wnusiu – odpowiedziała babcia, która mnie bardzo kochała. – Słuchaj i nie swawol, dopóki będę opowiadała.

Więcej: Niezapominajka

 

Słowo Pasterskie na tegoroczne Diecezjalne Dni Młodych

Aktualności - Słowo Pasterskie

Droga Młodzieży naszej diecezji!
  Ks. Bp. Aleksander Kaszkiewicz Z całego serca zapraszam Was na tegoroczne Diecezjalne Dni Młodych, które odbędą się w dniach 7 – 9 maja w Szczuczynie.
    Hasłem tegorocznych Dni Młodych dla całego Kościoła zostały ogłoszone słowa bogatego młodzieńca z Ewangelii według św. Marka: „Nauczycielu dobry, co mam uczynić, aby osiągnąć życie wieczne?” (Mk 10,17) Treść pytania postawionego Panu Jezusowi przez ewangelicznego młodzieńca niech towarzyszy Wam przez dni Diecezjalnego Święta Młodych w Szczuczynie. Pozwólcie Chrystusowi, aby Was poprowadził i był dla Was na życiowych drogach poszukiwania i wzrastania najlepszym Nauczycielem. Uwierzcie w to, że On potrafi i dzisiaj w Swoim Kościele dać odpowiedzi na Wasze trudne pytania.

Więcej: Słowo Pasterskie na tegoroczne Diecezjalne Dni Młodych

 

Niełatwe odpowiedzi na trudne pytania

Aktualności - Życie Kościoła

9 kwietnia gościem naszej redakcji był ksiądz arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz. Korzystając z okazji, zadałem Metropolicie kilka pytań dotyczących spotkania z Prezydentem oraz życia Kościoła w Mińsku.
- Księże Arcybiskupie, po świętach Wielkanocy doszło do spotkania Księdza Arcybiskupa z Prezydentem. Czy to było pierwsze spotkanie?
    - Nie, już trzecie. Pierwsze miało miejsce w 2008 roku, a drugie - w 2009.
    - Kto był inicjatorem tego spotkania?
    - Prezydent.
    - Gdzie odbyło się spotkanie?
    - W Katedrze w Mińsku.
    - Jaki był cel tego spotkania?
    - Prezydent chciał obejrzeć Katedrę, interesował się, jak obchodziliśmy święta. Zawsze na takie spotkania przygotowujemy stoiska. Tym razem było ich trzy. Jedno dotyczyło życia Kościoła: pielgrzymki, procesja Bożego Ciała, Triduum oraz święta Wielkanocne. Drugie było poświęcone sprawom Caritas i dobroczynności - to też bardzo zainteresowało Prezydenta: przedstawiliśmy dane, w jakim stopniu nasza diecezja w ubiegłym roku pomogła ludziom, a to była pomoc na sumę ponad 200 tyś. euro. Trzecie stoisko było poświęcone wydawnictwu Pro Christo. Po zapoznaniu się z przedstawionej na tych stoiskach informacją odbyło się nasze spotkanie.

Więcej: Niełatwe odpowiedzi na trudne pytania

 

CHRYSTUS DOBRY PASTERZ

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

Рэктар ксёндз  Юзаф Станеўскі
   Umiłowani w Chrystusie Zmartwychwstałym Bracia i Siostry!Czwarta niedziela wielkanocna jest Niedzielą  Dobrego Pasterza oraz Światowym Dniem  Modlitw o  Powołania Kapłańskie i Zakonne. Jezus jest pasterzem dobrym, który nie ucieka na widok niebezpieczeństw.  Nie jestem zatem sam, moja samotność i bezradność wobec trudności została pokonana i mogę z większym spokojem iść przez życie.  Jezus, odchodząc z ziemi, zapewnił, że nie zostawi nas sierotami. Dlatego pozostawił pomoc, która odpowiada na nasze pragnienia:  księży. To oni, mocą Chrystusa, w sakramentach umacniają człowieka, pomagają mu spotkać żywego i prawdziwego Jezusa w Komunii świętej, pokazują drogę wśród trudności. Może ktoś powie, że nie doświadczył tego jeszcze, nie spotkał takiego kapłana. Wołajmy dzisiaj, Bracia i Siostry, za Papieżem Benedyktem XVI: „Maryjo, Matko Kościoła, strzeż każde, nawet najmniejsze ziarno powołania w sercach tych, których Pan wzywa, by byli bliżej Niego i Go naśladowali; niech Ona sprawi, by to ziarno stało się kwitnącym drzewem, pełnym owoców dla dobra całego Kościoła”.

Więcej: CHRYSTUS DOBRY PASTERZ

 

CHRYSTUS DOBRY PASTERZ

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

W całym świecie można usłyszeć jeszcze radosne wołanie „Chrystus Zmartwychwstał”, które przypomina nam o tym, że nie tak dawno obchodziliśmy pamiątkę wielkiego wydarzenia w historii całej ludzkości - Zmartwychwstanie Chrystusa. W Kościele katolickim trwa Okres wielkanocny, w czasie którego chrześcijanie rozważają wydarzenia zarówno podczas Wielkiej Nocy, jak i po Zmartwychwstaniu Pana. Każdy dzień tego okresu przypomina prawdę, że Jezus żyje i pokonał śmierć.

IV niedziela wielkanocna już od wielu lat jest obchodzona jako Niedziela Dobrego Pasterza i rozpoczyna w Kościele tydzień modlitw o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Tydzień ten jest inicjatywą Pawła VI, który 23 stycznia 1964 r. postanowił, że jedna z niedziel okresu wielkanocnego będzie przeznaczona na modlitwę o powołania do stanu kapłańskiego i życia zakonnego. Szczególnego wymiaru ten tydzień i poprzedzająca go Niedziela Dobrego Pasterza nabierają podczas trwającego obecnie Roku Kapłańskiego, kiedy to cały Kościół Chrystusowy prosi Najwyższego Pasterza Jezusa Chrystusa o liczne nowe i święte powołania do służby kapłańskiej. Jednak żeby zrozumieć teologiczny sens tej niedzieli, przenieśmy się o 2000 lat wstecz, w czasy, kiedy po ziemi chodził Chrystus, jak również w czasy pierwszych chrześcijan.

Więcej: CHRYSTUS DOBRY PASTERZ

 

Koło Misyjne

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

Drodzy Czytelnicy!

W jednym z poprzednich numerów  zaprezentowaliśmy Wam artykuł o początku działalności Koła Misyjnego naszego seminarium. Zostało wtedy zaznaczone, że spotkania naszego kleryckiego Koła odbywają się dwa razy na miesiąc, czyli raz na dwa tygodnie. Podczas jednego z takich spotkań postanowiliśmy, że podczas każdego kolejnego zebrania członkowie Koła Misyjnego przygotują referat, który zapozna słuchaczy z sytuacją Kościoła w jakimś określonym kraju misyjnym. Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić Wam sytuację misyjną w Afryce. Zacznijmy od Kenii.

Kenia jest państwem leżącym we wschodniej Afryce nad Oceanem Indyjskim. Graniczy z Etiopią, Somalią, Sudanem, Tanzanią i Ugandą. Terytorium Kenii składa 582 800 km2, co jest o ponad połowę więcej, niż terytorium Białorusi. Zamieszkuje ją ponad 30 mln ludzi. Dwie trzecie ludności stanowią chrześcijanie, zaś do Kościoła katolickiego należy co czwarty Kenijczyk. Religie tradycyjne wyznaje 22% mieszkańców, a 1/8 - islam.

Więcej: Koło Misyjne

 

Natura i istota rodziny we współczesnym świecie

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

Boże, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi. Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem, spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa, stawała się prawdziwszym przybytkiem życia i miłości dla coraz to nowych pokoleń.

Spraw, aby Twoja łaska kierowała myśli i uczynki małżonków ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie. Spraw, aby młode pokolenie znajdowało w rodzinach mocne oparcie dla swego człowieczeństwa i jego rozwoju w prawdzie i miłości. Spraw, aby miłość umacniana łaską sakramentu małżeństwa okazywała się mocniejsza od wszelkich słabości i kryzysów, przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny. Amen
Jan Pawel II
Jednego razu zadali mnie takie pytanie: „Jak ksiądz czy kleryk może coś poradzić lub dopomóc rodzinie, skoro jej nie posiada?” Powiedziałem sobie: „Zgadzam się. Co ja, kleryk, mogę powiedzieć o rodzinie?” Ale od razu tę myśl odpędziłem i odpowiedziałem: “Ale przecież spędziłem w rodzinie lata dzieciństwa i młodości. Wyszedłem z rodziny, by realizować swe życiowe powołanie w rodzinie Ludu Bożego”. Z powodu tego pytania, a także ostatniej naszej pielgrzymki do Częstochowy na nocne czuwanie Ruchu Szensztackiego obejmującego formację rodzin, chciałbym podzielić się swoimi refleksjami o rodzinie.

Więcej: Natura i istota rodziny we współczesnym świecie

 

BYĆ ŚWIĘTYM

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

Króluj nam, Chryste!

Drodzy ministranci!

    Przeżywamy Uroczystość Wielkanocy, rozpamiętując zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Przez powstanie z martwych nasz Mistrz, Pan życia, otworzył dla całej ludzkości bramy nieba. Każdy człowiek może się stać dziedzicem Królestwa Niebieskiego, jeżeli tylko odpowie swemu Zbawicielowi poprzez swoją niezachwianą wiarę i dobre czyny. Człowiek, a szczególnie chrześcijanin, już tu na ziemi jest powołany do świętości. „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” - czytamy w jednej z ksiąg Starego Testamentu (Kpł 19, 2).   
   Czy świętość w XXI wieku jest możliwa? Aby odpowiedzieć na to pytanie, zapraszam Was, drodzy przyjaciele, do wspólnej refleksji.  Kościół uczy, że święty to człowiek, który kocha Boga ponad swoje siły oraz zgadza się z Jego wolą. Współczesny świat, rozwój cywilizacji, gonitwa za pieniądzem utrudniają ludziom dążenie do świętości. W dzisiejszych czasach może nam się zdawać, iż aby zostać świętym, trzeba być kimś wyjątkowym i mieć dar od Boga. Jednak nie jest to do końca prawdą. Ideał świętego w ciągu tysiącleci zmieniał się. Niewątpliwie świętymi byli św. Szczepan, św. Aleksy, św. Franciszek z Asyżu, mimo iż do Ojca w niebie kroczyli różnymi drogami. Byli świętymi, gdyż święty -  to człowiek zgadzający się z wolą Boga.

Więcej: BYĆ ŚWIĘTYM

 

Jezus moim nauczycielem

Rozważania - Rozważania

Skąd biorą swój początek Dni Młodzieży? Otóż pierwsze-  Światowe Spotkanie młodych odbyło się w dniach 29 - 31 marca 1985 roku. Jego organizatorem był papież Jan Paweł II. Były to główne kościelne obchody Międzynarodowego Roku Młodzieży zorganizowanego przez ONZ. Zanim młodzież zjechała się do Rzymu, 8 grudnia 1984 roku Papież wystosował do młodych Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. Następnie zaprosił młodzież na Niedzielę Palmową do Rzymu, na Światowe Spotkanie Młodych. Na papieski apel odpowiedziało 350 tysięcy młodych ludzi z około 70 krajów całego świata. Papież wybrał na datę spotkania Niedzielę Palmową dlatego, że rok wcześniej, właśnie w Niedzielę Palmową, Kościół katolicki obchodził Jubileusz Młodych z okazji Roku Świętego 1983/1984 (1950 rocznica śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa). Hasłem tego wielkiego spotkania były słowa: Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w was (1P 3:15). Z okazji Roku Młodzieży Papież wystosował List Apostolski do młodych. Był to pierwszy tego typu dokument skierowany wyłącznie do młodzieży. Po pierwszym Światowym Spotkaniu Młodych w Rzymie Jan Paweł II postanowił ogłosić, począwszy od 1986 roku, Światowe Dni Młodzieży.

Więcej: Jezus moim nauczycielem

 

„Komórkowa” etykieta

Rozważania - Rozważania

СTelefon komórkowy w rękach zarówno dziecka, jak i emeryty - to realia naszego czasu, w których żyjemy. Nie ma możliwości i sensu ich się wyrzekać. Jednak żyć w nich też nie jest rzeczą łatwą. Człowiek się przyzwyczaja do nowych technologii, one mają nad nim władzę. Telefon komórkowy staje się dla nas, współczesnych wiernych, próbą i pokusą jednocześnie.
    Podczas mszy w kościele czas od czasu można usłyszeć, jak dzwoni telefon. Ktoś gorączkowo zaczyna go wyłączać, ktoś, chowając się za plecami innych, odpowiada szeptem, inni zaś przez cały kościół niespiesznie podążają ku wyjściu, żeby potem koniecznie wrócić na swoje miejsce. Chce się zawołać z wewnętrznym oburzeniem: „Zlitujcie się, ileż można! Mało tego, że w transporcie jesteśmy zmuszeni do wysłuchania bądź niechcącego podsłuchiwania cudzych problemów w pracy, fabuł kolejnych seriali, skandali rodzinnych, to jeszcze mamy robić to w świątyni!” Uzbrojeni w modne telefony obywatele na pewno nie słyszeli o etykiecie rozmowy przez telefon.

Więcej: „Komórkowa” etykieta

 

Strona 227 z 240:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  253

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.